Tym razem nie będzie o kosmetykach czy pielęgnacji.
Chciałabym Wam powiedzieć troszkę, czym dla mnie jest odwaga w komunikacji a dążenie do celu. Dlaczego taki temat? Na pewno się dowiecie :)
Jestem z pokolenia, w którym dosyć powszechne było stwierdzenie „siedź w kącie a znajdą cie”. Jak wiemy, jest to bezsensowne i bardzo krzywdzące powiedzenie, no chyba, że obracamy się wśród ludzi, którzy czytają w naszych myślach. Wtedy może ktoś kogoś znajdzie. Pokutują też w nas wyniesione z domu zachowania, czy strach przed odrzuceniem. Ale aby cokolwiek osiągnąć, trzeba rozmawiać, komunikować się z drugim człowiekiem. I pisząc to, mam na myśli praktycznie każdy cel – od zwykłego spotkania, po rozpoczęcie dużych projektów, czy to w życiu prywatnym czy zawodowym.
Odwaga w komunikacji a dążenie do celu
A osiąganie celów wymaga od nas inicjatywy. I często wszystko zaczyna się od myśli, a następnie od odwagi, aby podjąć temat i od samej, dobrze przeprowadzonej rozmowy. Dlaczego dobrze przeprowadzonej? Bo musimy podchodzić to takiej rozmowy z szacunkiem i zrozumieniem – do siebie i do drugiego człowieka. Mówmy, ale i słuchajmy. Uznajmy prawo do innej opinii i do odmowy. Teraz żyjemy wczasach, w których elektronika często zastępuje rozmowy twarzą w twarz, więc dodałabym – piszmy i czytajmy uważnie i ze zrozumieniem.
Nie jestem mistrzynią poprawnej komunikacji, ale się wciąż uczę. I staram się też odnajdywać w sobie tą odwagę, dzięki której mogłabym coś osiągnąć. I myślę, że chyba większość z nas ma wspomnienia typu – jak dobrze, że się wtedy odezwałam, bo dzięki temu … (odpowiednio uzupełnij). Tak było i u mnie, kiedy sama zgłosiłam się na moderatorkę forum na portalu urodowym, a po kilku latach byłam już pracownikiem tego portalu. Z blogowego życia mogę podać przykład, kiedy to mając pewną wizję tego miejsca, wysyłałam maile (nie dotyczące współprac!). Wymagało to odwagi, bo dopiero zaczynałam i nie mogłam się pochwalić ani super statystykami, ani też wiernymi czytelnikami, dlatego pisałam szczerze, dlaczego odważyłam się na te maile, jakie są moje plany, co chciałabym osiągnąć. I wiecie co? Ogromna większość takich maili pozostawała bez odpowiedzi. Oczywiście, że było mi głupio, przykro itd. Ale coś zrobiłam w kierunku, który wtedy wydawał mi się dobry. Więc nie zawsze mamy efekty takie, jakie byśmy chciały, ale zawsze możemy wyciągnąć wnioski i naukę. Dlatego z czasem zmodyfikowałam cel, wrzuciłam na luz i poszukałam innych „wyzwań”. Jednym z nich było np. zgłoszenie się na spotkanie blogerek urodowych w Krakowie. Sytuacja podobna, blog świeży, nieznany, a ja się zgłaszam na spotkanie. Ale tym razem się udało.
Śniadania Świadomych Blogerek
Wcześniej czytałam o warsztatach dla blogerek i trochę zazdrościłam. Nie prezentów, kolejnych kosmetyków, a możliwości poznania ciekawych osób, dowiedzenia się czegoś nowego. Brakowało mi w mojej okolicy takich konkretnych spotkań, z których wyniesiemy konkretną i przydatną wiedzę. Szczególnie zazdrościłam kobietom z Bydgoszczy, że mogą brać udział w Śniadaniach Świadomych Blogerek, organizowanych przez Izę Kornet. Niestety, Bydgoszcz baaardzo daleko (ostatni mój wypad do tego miasta, a raczej powrót, nie wspominam zbyt miło), więc myśli o ŚŚB trzeba było odpuścić. Jednak im więcej czytałam relacji z kolejnych spotkań, tym ta myśl wracała i wracała, do tego stopnia, że w końcu postanowiłam zapytać się Izy, co sądzi o wyjazdowej wersji. Najpierw odezwałam się w jednym z komentarzy, że mam nieco szalony pomysł i że napiszę do niej maila. Pamiętam, że 2016 rok kończyłam wymieniając się z Izą mwiadomościami (co było dla mnie czymś niezwykle pozytywnym), a 2 marca już było wiadomo – widzimy się w Krakowie! Powiem Wam szczerze, że ogromnie, ogromnie się cieszę, iż moja wiadomość była impulsem. Całą cudowną resztę załatwiła Iza i już się doczekać nie mogę, bo na pewno będzie rewelacyjnie i mega profesjonalnie. Dlatego jeśli tylko macie ochotę spędzić ciekawie czas, wrócić z porządną dawką wiedzy i pozytywnej energii, oraz oczywiście się poznać, to będzie ku temu okazja 29 kwietnia w Krakowie. Temat warsztatu to „Budowanie relacji i zaufania z Czytelnikiem bloga”. Ciekawe? Dla mnie bardzo i już się doczekać nie mogę!
Która odważna i gotowa, by się zapisać? :) Z kim się zobaczę i kogo będę miała okazję poznać?
To właśnie Iza zarzuciła temat na ten wpis. Serdecznie Was zapraszam do niej, by się przekonać, jakie jest jej zdanie o odwadze w komunikacji i dążeniu do celu.
Super! Dla mnie blogowanie to przede wszystkim ogromna pasja, w którą wkręciłam się w 100%. Jednak z chęcią poznałabym ciekawe metody komunikacji, nowe propozycje. Na Śniadanie Świadomych Blogerek już się zapisałam i choć wyjeżdżam na weekend majowy to postaram sobie wszystko tak poukładać, abym w sobotę mogła uczestniczyć w tym przefajnym evencie!
Pozdrawiam. Miłego dnia! :)
Mam nadzieję, że się zobaczymy :)
Ada!!! Wiem, że na dzielą nas nie tylko kilometry – no przecież każda z nas jest inna, ale tak bardzo cenię sobie Twoje słowa, Twoje maile, też Twoją odwagę w komunikacji – że energia z radości kumuluje się z dnia na dzień… im bliżej do 29 kwietnia, tym więcej energii :D Do zobaczenia!
Iza Słońce, bardzo bardzo Ci dziękuję :* Do zobaczenia!