Testowanie z TrustedCosmetic-serum antycellulitowe Lirene

Testowanie z TrustedCosmetics - serum antycellulitowe Liren

Poszukuję dobrego kosmetyku antycellulitowego. Dlatego aby móc się przekonać o skuteczności preparatu Lirene, zgłosiłam się do akcji testowania. Czy było warto?

Testowanie kosmetyków z TrustedCosmetics polega na tym, iż co jakiś czas redakcja portalu daje możliwość przetestowania różnych preparatów. Chętne osoby zgłaszają się w komentarzach, a jury redakcyjne wybiera kilka użytkowniczek, którym przesyła do testów wybrany przez nie kosmetyk. Obowiązkiem jest oczywiście ten kosmetyk przetestować i opisać wrażenia.

Testowanie kosmetyków z TrustedCosmetics.pl

Mnie się udało dołączyć do grona kilku testerek kosmetyków antycellulitowych. Podczas zgłaszania się, postawiłam na ciekawe moim zdaniem, Serum antycellulitowe o działaniu złuszczającym od marki Lirene. Powiem szczerze, że jeszcze nie spotkałam się z kosmetykiem antycellulitowym, który zawierał by kwas migdałowy w stężeniu 5%.

Antycellulitowe serum o działaniu złuszczającym wygładzająca eksfoliacja Lirene to innowacyjne serum z 5% kwasem migdałowym eliminuje niedoskonałości i wspomaga walkę z cellulitem. Ponadto głęboko nawilża, ujędrnia i poprawia elastyczność skóry.”

Na zdjęciu prezentującym kosmetyki do testów widziałam, że kosmetyk jest mniejszy niż pozostałe. Po otrzymaniu okazało się jednak, że ma on 30 ml. Jest to zbyt mało, aby przekonać się o jego antycellulitowej skuteczności. Nie wyobrażam sobie jednak, abym miała się nie wywiązać z obowiązku, opiszę go Wam zatem na tyle, na ile udało mi się o przetestować. Stosowałam go sumiennie, przez ponad tydzień (na tyle mi wystarczył).

Testowanie kosmetyku i efekty

Konsystencja serum jest niezwykle lekka i jedwabista. Skojarzyła mi się z lekkim, nawilżającym kremem do twarzy. Kosmetyk wchłania się błyskawicznie, pozostawiając skórę nawilżoną i mam wrażenie, że odświeżoną. A to dzięki przyjemnemu cytrusowemu zapachowi. Producent zaleca stosować krem na wieczór, jednak chętniej używałabym go rano,  właśnie ze względu na zapach, nawilżenie i szybkie wchłanianie. Możemy go używać  jako kosmetyk dodatkowy, wraz z innymi preparatami antycellulitowymi, ponieważ ma za zadanie zwiększać ich skuteczność. Dlatego też moja „akcja testowanie”, nie mogła się obyć bez sprawdzenia i tego. Po  masażu specjalną „szczotką”, zaaplikowałam serum a po jego wchłonięciu balsam od marki Soraya, jakiego do tej pory używałam. Balsam  wchłonął się bez problemu, nie rolował, nie nastąpiła żadna niepożądana reakcja. Czy została zwiększona jego skuteczność, tego nie jestem w stanie odpowiedzieć.

Kiedy czytam „wygładzająca ekfsoliacja”, „kwas migdałowy” czy „serum złuszczające”, od razu wyobrażam sobie niezwykle gładką skórę, taką wow. Skórę mam dosyć gładką dzięki masażom suchą szczotką czy peelingom, liczyłam na jakieś wzmocnienie efektu dzięki temu kosmetykowi. Niestety,  nic takiego nie miało miejsca. Mam nadzieję, że efekt pokazałby się, gdyby kosmetyku było więcej i stosowałabym go dłużej ( w końcu stężenie kwasu migdałowego 5% nie jest jakieś wybitnie duże,  stąd na efekty należy poczekać). Aby się przekonać o  działaniu antycellulitowym jakiegokolwiek kosmetyku, należy go stosować systematycznie i dosyć długo. Stąd też po tygodniu stosowania nie liczę na efekty, bo takowych nie ma i być nie może.

Na ile pozwalała mi ilość preparatu, na tyle oceniłam. Uważam ten preparat za ciekawy, choć nie dałam rady odkryć pełni jego możliwości. Czy polecam? Pozwólcie, że wstrzymam się od odpowiedzi, bo po prostu jeszcze nie mam zdania.

Dziękuję redakcji TrustedCosmetics za możliwość wzięcia udziału w testach.

A czy Wy znacie ten kosmetyk? Miałyście okazję go używać? Z jakimi efektami?

4 thoughts on “Testowanie z TrustedCosmetic-serum antycellulitowe Lirene

  1. Miałam kiedyś jakiś produkt antycellulitowy Lirene, ale nie pamiętam, abym była jakoś zachwycona nim. W sumie większość ich kosmetyków, które miałam, wypadały przeciętnie…

    1. Ja też właśnie nie pamiętam, czy już coś w tym typie miałam od Lirene, czy nie. Na razie mam krem ujędrniająco-wyszczuplający-itd, ale jak się skończy, to jeśli to serum będzie cenowo atrakcyjne, to pewnie się skuszę.

  2. Ja nieco sceptycznie podchodzę do tego typu produktów, bo… samo serum, nawet najlepsze, nie jest w stanie zwalczyć cellulitu bez tzw. wkładu własnego w postaci ruchu, aktywności fizycznej. Jasne, produkt może być fajnym dodatkiem ujędrniającym – jednak zazwyczaj działanie takich różności na tym się kończy.
    Tej propozycji od Lirene nie miałam.
    Pozdrawiam :)

    1. Madziu, oczywiście, że na same kremy liczyć się nie powinno. Dla mnie to normalne, że nawet nie wpisałam, że ćwiczę itd. Co i tak nie zmienia faktu, że 30 ml to malutko.

Zostaw komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.